piątek, 29 listopada 2013

7 domowych sposobów na kaca

z rozkładem na czynniki pierwsze (teorie+toksyczne metabolity)

7+7 dni po urodzinach - już chyba czas najwyższy na dawkę przypominającą (Jędrzejki tuż tuż)


Od lat funkcjonują w tradycyjnej medycynie ludowej sposoby, które cieszą się ogromną skutecznością i mają szereg swoich zwolenników, mimo szerokiej gamy dostępnych środków farmakologicznych. Ich skuteczność jest niezaprzeczalna jednak dokładny mechanizm często nieznany. W tym rozdziale postaram się rozłożyć na czynniki pierwsze najbardziej skuteczne, domowe sposoby zwalczania kaca i wykażę, że wcale nie są one tak bardzo oderwane od metod farmakologicznych, jak to się nam czasem wydaje.


Sposób No1

JAJKA - ELIMINACJA ACETALDEHYDU

Jak wspominałem w poprzednim rozdziale za głównego sprawcę dolegliwości związanych z kacem uważa się aldehyd octowy, dlatego też wszystkie produkty spożywcze, które mogą przyspieszyć jego rozkład i eliminację z ustroju na pewno będą "mile" widziane. W przypadku pierwszej teorii powstawania kaca pomocna okazuje się być metoda stosowana już w przez starożytnych Rzymian, którzy w celu złagodzenia uciążliwych objawów sięgali po sowie jaja (metoda opisana przez Pliniusza). Ja osobiście odradzam sięgania po jaja tych drapieżnych ptaków, no ale także jajecznica z kurzych jaj może przynieść oczekiwane rezultaty. Składnik, który w głównej mierze odpowiedzialny jest za działanie wspomagające eliminację aldehydu octowego to CYSTEINA. Szczegółowy mechanizm jej działania opiszę w kolejnym rozdziale poświęconym metodom farmakologicznym, a tutaj pozwolę sobie wymienić kilka innych produktów żywnościowych o dużej zawartości tego aminokwasu. Poza jajami sowimi o wyjątkowo bogatym składzie aminokwasowym, cysteina występuje również w soji, mięsach takich jak: wołowina, wieprzowina, kurczak, indyk, soczewicy, fasoli w sosie pomidorowym, ciecierzycy, fasoli czerwonej, groszku i czosnku. Jajecznica którą umieścimy na pierwszym miejscu naszej listy domowych sposobów na kaca to nie tylko cysteina, ale także inny aminokwas jakim jest glutamina (teoria nr 6).


Sposób No2

KLIN - ELIMINACJA METANOLU

Wspominałem w poprzednim rozdziale o jednej z bardziej kontrowersyjnych metod zgodnej z zasadami: "Fight fire with fire" (małe przypomnienie mrocznych klimatów pochodzące z drugiego studyjnego albumu, co prawda złośliwi twierdzą, że Metallica skończyła się po "Kill'em All", ale ja nie jestem złośliwy, tylko uszczypliwy), czy też naszą rodzimą "Czym się strułeś tym się lecz". A propos twórczości zespołu Metallica i ich "For whom the bell tols", zawsze nasuwają mi się skojarzenia z pijackimi przyśpiewkami: "Komu dzwonią, temu dzwonią..." Branża artystyczna nie stroni od produktów etanolowych, więc z mojej strony ogromny ukłon w stronę wszystkich artystów, mam nadzieję, że któraś z moich "złotych" rad (delikatnie zmieniam motywy kolorystyczne, co nawet już troszkę widać na załączonej pomidorowej fotografii, fiolet coraz mniej intensywny - tzw. kolor biskupi - znowu powraca motyw serotoninowy z rozdziału pierwszego) przyczyni się do poprawienia funkcjonowania jakichś kreatywnych połączeń neuronalnych (w tym miejscu pozwolę sobie pozdrowić mojego kuzyna i jego niepokojącą twórczość z wykorzystaniem dzwonów).

Jeżeli ktoś wnikliwie przestudiował opisaną przeze mnie teorię metanolową to wie, że wcale nie jest ona tak zupełnie pozbawiona sensu. Zastosowanie tzw. klina, w postaci czystego alkoholu spowolni przekształcanie metanolu do formaldehydu, a gdy jeszcze połączymy ją z metodą nr 3 naszych domowych "remediów na kaca" to zdołamy pozbyć się większej ilości metanolu w postaci niezmienionej i unikniemy nieprzyjemnych efektów działania toksycznego aldehydu mrówkowego.


Sposób No3

H2O - NAWADNIANIE

O dobroczynnych właściwościach wody nie będę się tutaj rozpisywał, skupię się na jej zastosowaniu w terapii kaca. Chciałoby się powiedzieć "mądry" organizm (co zresztą jest adekwatne do powiedzenia: "Mądry Polak po szkodzie") sam sygnalizuje nam jakie niedobory powinniśmy wyrównać, tak jest też w przypadku odwodnienia poalkoholowego. Tzw. "suszenie" to nic innego jak rozpaczliwe wołanie komórek o dostawę płynów i soli mineralnych, które wspomogą proces nawodnienia. Związane z kacem zakwaszenie organizmu, nagromadzenie toksycznych metabolitów oraz wolnych rodników wymaga dostarczenia jak największej ilości czystej wody, w celu ich jak najszybszego usunięcia z ustroju. Bardzo wskazane jest również zapewnienie dostawy składników mineralnych i aminokwasów, o których już wspominałem i jeszcze w tym rozdziale wspomnę.

MINERAŁY

Najbardziej istotne dla procesu odwodnienia deficyty dotyczą utraty magnezu oraz potasu. Magnez odpowiedzialny jest za prawidłowe funkcjonowanie układu sercowo-naczyniowego, kurczliwość mięśni oraz przekaźnictwo neuronalne - jego suplementacja zapewni odpowiednie ukrwienie, co z kolei przyspieszy usunięcie toksyn i wolnych rodników. Działanie detoksykacyjne zapewnia również potas - sprzyja usuwaniu szkodliwych metabolitów z organizmu przez wywoływany efekt moczopędny, bierze on również udział w nawadnianiu komórek - odpowiednie stężenie potasu w płynie wewnątrzkomórkowym decyduje o transporcie wody do wnętrza komórki. Ważna funkcja potasu to jego udział w syntezie glikogenu z glukozy - odsyłam do teorii hipoglikemicznej, która m.in. związana jest z blokowaniem odtwarzania rezerw glikogenowych. Dobry efekt można uzyskać stosując różnego rodzaju płyny izotoniczne, które stworzone z myślą o sportowcach mają zapewnić optymalne warunki nawodnienia organizmu i przywrócenie równowagi pomiędzy jonami sodu w płynie zewnątrzkomórkowym oraz potasu wewnątrz komórek. Analogicznie jak w dziedzinie sportów wyczynowych, szczególnie w Polsce gdzie kładzie się nacisk na bicie rekordów spożycia alkoholu (wynik zanotowany na Podkarpaciu 13,74 promila - jeszcze trochę, a trzeba będzie opatentować specjalne urządzenie do pomiaru zawartości powietrza w wydychanym alkoholu) utrata wody jest ogromna. Nie ma się więc co dziwić, że płyny przeznaczone specjalnie dla sportowców znalazły zastosowanie u miłośników naszego "sportu narodowego".

Innym bardzo dobrym płynem stosowanym na kaca jest sok pomidorowy, który łączy dwie teorie ze względu na dużą zawartość potasu, którego znaczna utrata nastąpiła wraz z moczem, w wyniku blokowanej aktywności wazopresyny, a także związku o silnych właściwościach antyoksydacyjnych, należącego do grupy karotenoidów - LIKOPENU.


Sposób No4

POMIDORY - PRZECIWUTLENIACZE

Tak więc poza wspomnianym wyrównaniem zaburzonej gospodarki jonowej i nawodnieniem sok pomidorowy to źródło witamin, które pełnią rolę antyoksydantów. Przeciwutleniacze mają na celu usunięcie z organizmu nagromadzonych w wyniku działania toksyn wolnych rodników - reaktywnych form tlenu. Taki efekt osiągamy dzięki działaniu zawartej w pomidorach zarówno witaminie C, jak i wspomnianemu likopenowi - pochodnej witaminy A.

WITAMINY

Witaminy A oraz C wpływają na wzrost stężenia glutationu, który wykazuje silne właściwości odtruwające (o samym glutationie na pewno jeszcze przeczytacie w kolejnych wpisach). Suplementacja tych witamin chroni komórki przed czynnikami toksycznymi oraz wpływa na zachowanie ich prawidłowej budowy i funkcji. Poza pomidorami bogatym źródłem witaminy C, są soki owocowe, czy stosowane na "katzenjammer" w Niemczech kiszone ogórki oraz kiszona kapusta (surowa kapusta poza witaminą C zawiera jeszcze jeden bardzo istotny w kuracji kaca składnik o którym więcej w propozycji nr 6 naszych domowych remediów). Innym wartym polecenia warzywem aplikowanym czy to w postaci soków, czy też surówek jest marchew, która zawiera również witaminę C oraz beta-karoten (związek o największej aktywności antyoksydacyjnej spośród karotenoidów).

MINERAŁY

Innymi bardzo ważnymi dla procesu tworzenia glutationu składnikami są minerały: cynk oraz selen. Ponieważ są one składnikami enzymu peroksydazy glutationowej, biorą udział w tworzeniu glutationu i tym samym również przyczynia się do odtrucia organizmu. Ponadto wykazują działanie przeciwzapalne (selen w połączeniu z kolejną antyutleniającą witaminą - E). Bogatym źródłem tych bardzo istotnych minerałów będzie potrawa omówiona w punkcie siódmym - tajemniczy sposób na kaca Japończyków i Meksykanów.

A teraz może jakiś "prosty" sposób?


Sposób No5

MIÓD - WYRÓWNANIE HIPOGLIKEMII

Sposób "prosty", bo jego podstawa to cukry proste: glukoza i fruktoza. Zgodnie z teorią hipoglikemiczną konieczne jest wyrównanie obniżonego pod wpływem działania etanolu poziomu cukru. W celu osiągnięcia szybkiego efektu najlepiej zastosować produkty łatwo przyswajalne, które nie muszą ulegać w organizmie skomplikowanym procesom rozpadu. Ponieważ reakcje eliminacji toksyn są dosyć wymagające pod względem energetycznym monosacharydy świetnie zaspokoją to zwiększone zapotrzebowanie. Cukry proste to węglowodany, które nie wymagają obróbki enzymatycznej, lecz są bezpośrednio wchłaniane z przewodu pokarmowego. Do najbardziej powszechnych cukrów prostych zaliczamy glukozę oraz fruktozę. Bogatym ich źródłem jest MIÓD, a także wspominane przy okazji przeciwutleniaczy owoce i soki owocowe. Monosacharydy na pewno nie powinny stanowić podstawy naszej diety (a ich udział jest obecnie bardzo duży), na pewno korzystniejsze pod względem zdrowotnym są złożone, nieprzetworzone węglowodany, jednak w sytuacji o której tutaj mówimy, związanej z "kryzysem" energetycznym, zastosowanie "miodowego antidotum", może okazać się zbawienne dla naszego samopoczucia.


Sposób No6

JOGURT - GLUTAMINA

Przeszukując propozycje różnych domowych sposobów na kaca często można znaleźć informacje o mleku. Słodkie mleko jednak nie jest zbyt dobrym pomysłem, mimo iż zawiera w swoim składzie glutaminę, na której niedoborze chcę się skupić w tym rozdziale, to niestety pogłębia stan zakwaszenia organizmu. Paradoksalnie przetwory mleczne (JOGURTY, kefiry), które smakowo bardziej sugerowały by działanie zakwaszające nie dają takiego efektu, a również są bardzo dobrym źródłem omawianego w tej części aminokwasu. Według teorii niedoboru glutaminy niezbędne jest zachowanie odpowiedniego jej poziomu w ustroju dla poprawnego zachowania przewodnictwa neuronalnego (głównie w układzie GABA-ergicznym), zapewnienie źródła energii dla komórek mózgu oraz ustalenie właściwego poziomu glukozy we krwi. Tak więc działanie glutaminy zahacza o koncepcję hipoglikemiczną, gdyż przyczynia się ona do wyrównania poziomu glukozy poprzez blokowanie insuliny oraz uruchamianie rezerw glikogenowych. To nie jedyne połączenie kilku różnych koncepcji leczenia kaca, glutamina jest bowiem ważnym składnikiem takich produktów jak: jaja (obok cysteiny i lizyny - o której więcej w kolejnych rozdziałach), wieprzowina, drób, JOGURTY, kapusta (witamina C), szpinak i pietruszka (potas), zwłaszcza w postaci surowej. Warzywa zielone to jeszcze jeden bardzo przydatny składnik - chlorofil. W przypadku kaca może przydać się jedna z ciekawszych aktywności chlorofilu - eliminowanie nieprzyjemnego zapachu. W stercie przetrząśniętych "dobrych rad" znalazłem ssanie liścia laurowego w celu osiągnięcia właśnie tego efektu. Myślę że sałatka pomidor + świeża natka pietruszki sprawdzi się dużo lepiej, a dodatkowo będzie stanowiła uderzeniową dawkę potasu.

PROBIOTYKI

Wracając do polecanego w tym rozdziale jogurtu to poza glutaminą zawiera on kultury bakterii probiotycznych (chociaż nie wiem czy w opracowaniu dotyczącym nadmiernego spożycia alkoholu jest miejsce na fragment o "kulturze"). Ważna funkcja probiotyków wiąże się ze zdolnością tych bakterii do syntezy witamin z grupy B (B1, B2 i B12) oraz aminokwasów (arginina, CYSTEINA i GLUTAMINA, co korzystnie wpływa na regenerację nabłonka jelit, który też trochę "oberwał" od etanolu, oraz ochronę pozostałych komórek. Jak widać probiotyki to nie tylko niezbędna osłona w trakcie kuracji antybiotykowej, ale także niezastąpiona pomoc w innych "poważnych" dolegliwościach.


Sposób No7

FLAKI - WITAMINA B12

Dobrnęliśmy więc do ostatniego obiecanego, tajemniczego sposobu popularnego w Japonii i Meksyku. Jeżeli pamiętacie defekt enzymatyczny Azjatów i Indian południowoamerykańskich to można wywnioskować, że metoda musi być skuteczna jeżeli stosowana jest przez nacje predysponowane do nadmiernego odczuwania negatywnych skutków spożycia etanolu. FLACZKI to potrawa znana również w Polsce, nie przez wszystkich lubiana, ale fakt faktem najczęściej kojarzona z imprezami na których "daniem głównym" jest alkohol wysokoprocentowy. Nie wszyscy są świadomi co tak właściwie w tych fragmentach zwierzęcych żołądków odpowiada za te zbawienne efekty. Najistotniejsza jest z pewnością aktywność cyjanokobalaminy, której znaczenie omówiłem w poprzednim rozdziale. Najważniejsze działanie tej witaminy to wpływ na syntezę neuroprzekaźników oraz produkcję zdrowych erytrocytów, które zaopatrują komórki w tlen. Podroby, w tym FLAKI w 100g zawierają 58% dziennego zapotrzebowania organizmu w cyjanokobalaminę. Inne istotne składniki tej potrawy to wspominane przy okazji przeciwutleniaczy minerały: selen (100g = 23% dziennego zapotrzebowania) oraz cynk (100g = 18% dziennego zapotrzebowania). Połączenie tych składników sprawia, że osiągnięty efekt może na prawdę pozytywnie zaskoczyć. Condicio sine qua non - przezwyciężyć panującą w naszym społeczeństwie odrazę do podrobów i odkryć na nowo ich bogate właściwości odżywcze.


Jak widzicie wcale nie trzeba się katować jakimiś ohydztwami, no chyba, że ktoś nie jest miłośnikiem krojonych w paski fragmentów zwierzęcych części żołądka: księgi, żwacza, czepca oraz trawieńca o trochę przerażającej kosmatej strukturze (propozycja numer 7), no ale już pyszna jajeczniczka z sałatką z pomidorów z dodatkiem świeżej zielonej pietruszki, soczek owocowy i jogurcik. Mniam. Dla czegoś takiego trudno się oprzeć pokusie doprowadzenia organizmu do stanu aldehydowo-wolnorodnikowo-metanolowego zatrucia, aby móc mu na powrót przywrócić pełnię sił witalnych.

Smacznego i oczywiście skutecznej detoksykacji!

Po tych rewelacyjnych propozycjach domowych sposobów na zniwelowanie kaca nie wiem czy kolejny rozdział jest w ogóle potrzebny. W każdym razie wszystkich zainteresowanych tym fascynującym tematem serdecznie zapraszam do przeczytania:

7 farmakologicznych sposobów na kaca.

piątek, 22 listopada 2013

7 teorii powstawania kaca

7 dni po urodzinach - żyję i mam się świetnie.

"Patogeneza" kaca

Jak we wszystkich "naukowych" opracowaniach przytoczę kilka koncepcji powstawania zjawiska kaca. Pozwolę sobie sparodiować prace naukowe, przepełnione fachową nomenklaturą, która nie wiele wnosi dla rozwiązania problemu, a jedynie stwarza pozory ogromu pracy poświęconego na długotrwałe badania. Zwłaszcza przy takiej dolegliwości jak kac łatwiej będzie dostrzec powagę problemu, z uwagi na to, że spora część neuronów została czasowo lub też trwale wyłączona, a te które jeszcze jakoś funkcjonują domagają się podjęcia natychmiastowych, konkretnych działań. Liczy się osiągnięcie efektu terapeutycznego, do czego zmierzam małymi, chwiejnymi jak przystało na temat kroczkami.
Ale najpierw:

7 teorii kaca


1.

teoria aldehydowa,

2.

teoria metanolowa,

3.

teoria odwodnienia komórek,

4.

teoria zmniejszenie potencjału antyoksydacyjnego,

5.

teoria hipoglikemiczna,

6.

teoria niedoboru glutaminy,

7.

teoria niedoboru cyjanokobalaminy.

Terminy te na pewno nie rozwiążą Waszego problemu, więc szybko przystąpię do powiązania ich z rzeczywistością. Ten "pseudonaukowy" podział zestawię ze sprawdzonymi, funkcjonującymi od lat domowymi metodami walki z kacem. Już w kolejnym rozdziale pozwolę sobie wyodrębnić substancje, które mają największe znaczenie terapeutyczne i przybliżyć Wam ich szczegółowy mechanizm działania, a w następnym przygotuję ranking dostępnych na rynku preparatów (mam nadzieję, że pomożecie mi w zweryfikowaniu informacji o ich skuteczności).

W przypadku przedstawionych teorii najbardziej prawdopodobna jest wersja, iż wszystkie z nich funkcjonują równolegle, a to która przeważa zależy od wielu czynników. Nie bez znaczenia jest rodzaj spożywanego alkoholu, ale o tym troszkę później ↓.


TEORIA ALDEHYDOWA

Pierwsze miejsce na liście substancji odpowiedzialnych za zjawisko kaca zajmuje aldehyd octowy, pierwszy z produktów przemiany metabolicznej etanolu. Jak już wspominałem odbywa się to przy udziale dehydrogenazy alkoholowej, enzymu, który określa jak "mocna jest nasza głowa". Szybszy rozkład alkoholu decyduje o tym, że możemy go wypić więcej, ceną tej predyspozycji jest jednak silniejsze odczuwanie kaca, ponieważ powstaje więcej aldehydu octowego, a to z kolei zwiększa ryzyko marskości wątroby i nowotworów przewodu pokarmowego. No więc mocna głowa to chyba jednak nic fajnego, ja osobiście wolę mocną wątrobę - nie wspominając już o względach ekonomicznych. Aldehyd octowy wykazuje znacznie większą toksyczność od etanolu i dopiero jego utlenienie przy udziale dehydrogenazy aldehydowej do kwasu octowego unieszkodliwia go. I w tym miejscu znowu czas na ciekawostkę. U niektórych występuje defekt genetyczny związany z produkcją właśnie enzymu rozkładającego aldehyd octowy, czyli właśnie wspomnianej dehydrogenazy aldehydowej. Jest to cecha charakteryzująca głównie Azjatów oraz Indian południowoamerykańskich. Stąd też wynika ich "niezbyt dobra" tolerancja alkoholu = straszliwy kac.

W przypadku teorii aldehydowej istotą problemu jest toksyczny aldehyd octowy, więc na tym etapie walki z kacem najistotniejsze jest jak najszybsze usunięcie go z ustroju. W tym celu niezbędne jest zapewnienie odpowiedniego poziomu dehydrogenazy aldehydowej.

"Kac farmakologiczny" i jego medyczne zastosowanie

W przypadku terapii uzależnienia od alkoholu działanie farmakologiczne podejmuje się właśnie na tym etapie. Leki zawierające w swoim składzie disulfiram blokują właśnie dehydrogenazę aldehydową. W ten sposób dochodzi do wzrostu stężenia aldehydu octowego w organizmie i wystąpienia objawów zatrucia, takich jak: nudności, wymioty, tachykardia, niedociśnienie, zawroty głowy, nagłe zaczerwienienie twarzy z uczuciem gorąca. "Megakac" uniemożliwia dalsze spożywanie alkoholu. Tak więc jak widzicie wywołany farmakologicznie kac znalazł również zastosowanie medyczne. A teraz coś o kolejnej alkoholowej truciźnie.


TEORIA METANOLOWA

Niezaprzeczalnie na siłę dolegliwości wpływ ma skład spożywanego trunku. Ma to ścisły związek z metodą produkcji. Poniżej ↓ przedstawiam obiecaną już wcześniej skalę nasilenia dolegliwości, która jest powiązana właśnie z rodzajem alkoholu, a tym samym z występowaniem dodatkowych substancji. W przypadku naturalnych zanieczyszczeń fermentacyjnych za najgroźniejszą substancję uważany jest alkohol metylowy.

Motyw ciemności powraca ...

Toksyczne działanie metanolu to przede wszystkim efekt działania jego metabolitów, które powstają według podobnego schematu jak metabolity etanolu, pod wpływem tej samej (co bardzo ważne) dehydrogenazy alkoholowej. Metanol utleniany jest do aldehydu mrówkowego (formaldehydu), który z kolei utleniany jest do kwasu mrówkowego. Obydwie te substancje wykazują wysoki poziom toksyczności - blokują szereg istotnych dla pracy organizmu enzymów, a ponadto prowadzą do kwasicy metabolicznej. Szczególnie narażone na uszkodzenie są nerwy wzrokowe, stąd powracający motyw ciemności. Ta właściwość dotyczy zarówno samego metanolu jak i jego dwóch metabolitów.

Każdy lek może być trucizną, a niektóre trucizny mogą być lekiem.

Jak podkreśliłem powyżej ↑ ponieważ ten sam enzym odpowiedzialny jest za rozkład metanolu oraz etanolu, a etanol rozkładany jest w pierwszej kolejności znalazł on zastosowanie w ratownictwie medycznym właśnie jako odtrutka przy zatruciu metanolem. Metanol oraz jego metabolity są usuwane z moczem, a kiedy zablokowany zostanie jego rozkład powstanie mniej metabolitów, które wykazują większą toksyczność. I stąd też pochodzi jedna z bardziej kontrowersyjnych metod walki z kacem, którą przedstawię już w kolejnym rozdziale.

Napoje alkoholowe to nie sam etanol. W zależności od metod wytwarzania w gotowym produkcie mogą znaleźć się inne substancje takie jak: wyższe alkohole (propanole, glikole), aceton, taniny oraz właśnie omawiany tutaj metanol. Przedstawiona poniżej skala natężenia objawów związana jest właśnie z poziomem tych dodatkowych substancji w gotowym produkcie.


Rodzaj alkoholu wpływa na intensywność efektów ubocznych

SKALA "DOLEGLIWOŚCI"

w zależności od rodzaju spożytego alkoholu

I znowu 7-mio punktowa skala - czy to przypadek? - szczęśliwa siódemka, "Siedmiu wspaniałych", "Siedem życzeń", "Siedem" ... - no z tym ostatnim to trochę przegiąłem - znowu całkiem znienacka pojawił się motyw ciemności. No a jak już zahaczyliśmy o siedem grzechów głównych to jako ciekawostkę podam, że według SIEDEMnastowiecznego teologa demonem odpowiedzialnym za skłonność do nieumiarkowania w jedzeniu i piciu jest Belzebub, obecnie naukowcy przyczynę do ulegania tym siedmiu ludzkim "słabościom" przypisują przetrwałym, prastarym programom w układzie limbicznym.

Na naszej 7-mio punktowej liście pierwsze miejsce zajmuje trunek dający największe efekty uboczne, a siódme najmniejsze. W żaden sposób nie chcę wpływać na Wasze indywidualne alkoholowe preferencje. Po prostu miłośnikom pozycji od 1 do 4 znacznie bardziej potrzebne będą informacje z kolejnych rozdziałów, niż tym którzy preferują 5,6 oraz 7. Zwłaszcza 7 - bo po 7 to już sięgają chyba tylko nałogowi "miłośnicy" alkoholowych trunków, u których zjawisko kaca występuje niezwykle rzadko (kac to inaczej tzw. zespół abstynencyjny) - dla nich w przyszłości opracują oddzielny temat, na pewno ze znacznie mniejszą ilością wątków humorystycznych.

1.

KONIAK >

2.

RUM >

3.

CZERWONE WINO >

4.

WHISKY >

5.

BIAŁE WINO >

6.

WÓDKA >

7.

CZYSTY SPIRYTUS


A propos zanieczyszczeń (tym razem trochę mniej naturalnych), metanolu oraz indywidualnych preferencji nie był bym sobą, gdybym nie nawiązał do fioletowej cieczy (kolor fioletowy też wiąże się z często przywoływaną tematyką pogrzebową) o nazwie denaturat. Ponieważ produkt ten nie podlega akcyzie stanowi niezwykle ekonomiczne źródło etanolu (zawartość ok. 92%). Problemem jednak tkwi w tych pozostałych 8%. Bo jeżeli w przypadku spirytusu rektyfikowanego zawierającego 96% etanolu (maksymalne stężenie) pozostałe 4% stanowi woda tworząca z etanolem mieszaninę azeotropową, to w przypadku denaturatu sprawa nie wygląda już tak (chciałoby się powiedzieć kolorowo, ale to właśnie w tych "kolorach" tkwi problem) wesoło. Aby zniechęcić ewentualnych konsumentów przed spożyciem alkoholu przeznaczonego do celów technicznych pojawił się pomysł skażenia go "odstraszającymi" dodatkami. Pierwsze co przychodzi do głowy to oddestylować etanol, ale przenikliwi pomysłodawcy odpowiedzialni za walory smakowo-zapachowe denaturatu przewidzieli taką kreatywność klientów i związki, które są dodawane albo tworzą z etanolem wspomnianą wyżej mieszaninę azeotropową, albo też mają bardzo zbliżoną temperaturę wrzenia co wyklucza możliwość skutecznego rozdzielenia składników w procesie destylacji.
Tak więc pomysłów na DODATKI było kilka:

metanolciekawy pomysł trucizna + odtrutka w jednym,
denatoniumw księdze rekordów Guinessa uznane za najbardziej *gorzką substancję,
pochodne pirydynywyjątkowo ohydny zapach, używane również do skażania spirytusu laboratoryjnego (przejaw zupełnego braku zaufania do pracowników naukowych i laborantów),
kwas acetylosalicylowyta informacja zszokowała mnie najbardziej (wyjaśnię to w którymś z kolejnych rozdziałów)

*A propos gorzkich alkoholi odsyłam do zapoznania się z informacjami na temat ABSYNTU. Tak jak w przypadku "Zielonej Wróżki" jej gorzki smak oraz zawartość psychoaktywnego tujonu wcale nie zniechęcały do spożycia tak też i "Fioletowa Wiedźma" (to moja prywatna inwencja twórcza) mimo modyfikacji "dodatków smakowo-aromatyzujących" nadal ma swoich zaGORZAŁYch zwolenników, którzy względy ekonomiczne stawiają na pierwszym miejscu. Zainteresowanych kwestiami oszczędności odsyłam do swojego innego bloga:

"Drogie" memu sercu suplementy.


TEORIA ODWODNIENIA KOMÓREK

W tej teorii sprawa dotyczy aktywności hormonu odpowiedzialnego za resorpcję zwrotną wody - wazopresyny (hormonu antydiuretycznego). Charakterystyczne w trakcie spożycia parcie na pęcherz to właśnie przyczyna blokowania przez alkohol wazopresyny. Woda nie jest wchłaniana zwrotnie, więc musi zostać usunięta z organizmu. Nadmierna utrata wody prowadzi w konsekwencji do odwodnienia komórek. W wyniku odwodnienia następuje również zachwianie równowagi jonowej organizmu. A ponieważ mózg jest jednym z najlepiej uwodnionych narządów utrata wody jest dla niego bardzo niebezpieczna i wiąże się z zaburzeniem procesów przewodnictwa neuronalnego. W samym mózgu brak jest receptorów bólowych, więc kurczenie się komórek przejawia się w postaci reakcji bólowej dopiero wtedy, gdy podrażniona zostanie opona twarda (tkanka łączna otaczająca mózg). Tak więc charakterystyczny dla kaca tępy, uciążliwy ból głowy, uczucie suchości w ustach i ogromne pragnienie, to właśnie konsekwencja zablokowania wazopresyny.


TEORIA ZMNIEJSZENIA POTENCJAŁU ANTYOKSYDACYJNEGO

Kolejna teoria nawiązuje do szlaku metabolicznego etanolu przedstawionego w poprzednim rozdziale. Energetyka zachodzących przemian sprzyja szybszemu rozkładowi etanolu, niż przekształcaniu toksycznego aldehydu. Dlatego też długo utrzymujące się wysokie stężenie acetaldehydu powoduje uszkodzenie komórek, uwolnienie wolnych rodników oraz zahamowanie naturalnych mechanizmów ochrony komórek. GLUTATION przy niedoborze NADP (dinukleotyd zaangażowany jest w procesy przemian etanolu) nie jest odtwarzany, więc główny czynnik detoksykacji wolnych rodników jest nieaktywny. W takim stanie zagrożenia wywołanym przez lawinowy wzrost reaktywnych form tlenu, które sieją zniszczenie, głównie w obrębie ośrodkowego układu nerwowego niezbędne jest zastosowanie antidotum w postaci ANTYUTLENIACZY, o których więcej w kolejnych rozdziałach.


TEORIA HIPOGLIKEMICZNA

Spożycie alkoholu zwiększa aktywność insuliny, hormonu odpowiedzialnego za kontrolowanie poziomu cukru, efektem tej stymulacji jest spadek poziomu glukozy. Wszystkie narządy potrzebują glukozy w celu przeprowadzania procesów energetycznych, stanowi ona podstawowe źródło energii. Jak już wspominałem jednym z najbardziej wymagających pod względem energetycznym narządów jest mózg. Potrzebuje on dużej ilości glukozy (blisko 150 gramów dziennie), nie ma możliwości magazynowania jej, więc musi być ona systematycznie dostarczana. Zahamowanie dostawy cukru do mózgu powoduje zaburzenia funkcji neuronów, a nawet ich obumieranie (przypominam motyw klepsydryczny). Destrukcja najszybciej dotyka korę mózgową, następnie hipokamp oraz pozostałe struktury mózgu. Organizm w przypadku hipoglikemii wyrównuje poziom glukozy poprzez uruchomienie rezerw zmagazynowanych w postaci glikogenu. Niestety etanol blokuje możliwość wykorzystania glikogenowych rezerw, dlatego też podawany często w przypadku hipoglikemii glukagon, w poalkoholowym spadku poziomu glukozy jest nieskuteczny. U osób przewlekle spożywających alkohol zmniejsza się ponadto ilość glikogenu magazynowanego w wątrobie, stąd skłonność do hipoglikemii u osób uzależnionych od alkoholu. Przy ostrym zatruciu alkoholem czasem istnieje potrzeba wyrównania poziomu cukru poprzez zastosowanie wlewu dożylnego glukozy.

Tak ważny narząd jak mózg nie może sobie pozwolić na zależność od jednego źródła energii jakim jest glukoza, dlatego też w sytuacjach awaryjnych uruchamiane są alternatywne źródła. I w tym miejscu płynnie przejdę do omówienia kolejnej teorii, ponieważ tym rezerwowym źródłem energii dla komórek mózgowych jest GLUTAMINA.


TEORIA NIEDOBORU GLUTAMINY

Tak więc pozbawiony systematycznych dostaw glukozy mózg uruchamia wspomniany wyżej szlak alternatywny - źródłem niezbędnej energii dla mózgu w przypadku niedoborów glukozy (teoria nr 5) staje się GLUTAMINA, która przekształcana jest do kwasu glutaminowego, który jest "paliwem" dla naszego mózgu . Przyczynia się on do wyrównania poziomu glukozy poprzez blokowanie insuliny, oraz pobudzanie uwalniania glikogenu. Glutamina to aminokwas, który jest prekursorem neuroprzekaźników układu GABA-ergicznego. Odgrywa więc istotną rolę w procesach związanych z: bólem, stresem, niepokojem, czy depresją. Ważna jest również funkcja usuwania amoniaku powstającego w wyniku rozpadu białek, a jak już ustaliliśmy uszkodzenia takie powstają także pod wpływem etanolu. Glutamina przyczynia się również do naprawy komórek w obrębie: nerek, jelit, wątroby, trzustki, a także żołądka. Wskazana jest suplementacja glutaminy u alkoholików, ponieważ pozwala ona na zmniejszenie głodu alkoholowego. Wspomaga ona również działanie glutationu (teoria nr 4) w procesie usuwania wolnych rodników.

Wszystkie te niezwykle ciekawe funkcje pozwoliły powiązać obniżony poziom glutaminy z nasileniem dotkliwych objawów kaca. Zastosowanie suplementacji może przyczynić się do zmniejszenia dolegliwości oraz naprawienia wielu szkód wywołanych przez etanol. Jednak szczegółowe informacje na temat produktów żywnościowych oraz dostępnych na rynku preparatów zawierających glutaminę przedstawię w kolejnych rozdziałach.


TEORIA NIEDOBORU VIT. B12

Ostatnia już siódma teoria związana jest z niedoborem jednej z witamin należących do grupy B - cyjanokobalaminy. W żołądku pod wpływem kwasu solnego witamina B12 oddzielona zostaje od białek z pożywienia, następnie specjalna proteina, wytwarzana przez komórki ściany żołądka, transportuje ją do jelita cienkiego, gdzie zostaje wchłonięta. Alkohol spożywany codziennie przez okres ponad 2 tygodni zmniejsza wchłanianie, co prawdopodobnie związane jest z uszkodzeniem struktury tej istotnej proteiny transportowej, jak i samego procesu jej produkcji. Ponadto zwiększona diureza spowodowana wspomnianym wyżej blokowaniem wazopresyny (teoria nr 3) powoduje wydalanie witaminy B12 z ustroju z moczem (główna droga usuwania cyjanokobalaminy). Znaczenie witaminy B12 jest szczególnie istotne w produkcji czerwonych krwinek oraz hemoglobiny. Zdrowe erytrocyty rozprowadzają tlen do komórek organizmu, zapewniając ich prawidłowe funkcjonowanie. Odpowiednie zaopatrzenie komórek w tlen to mniej wolnych rodników (teoria nr 4). Witamina ta jest również bardzo istotna dla prawidłowego przebiegu przemian metabolicznych tłuszczów i węglowodanów (teoria nr 5). Istotny wpływ ma również na prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego - wspomaga przewodnictwo neuronalne, gdyż bierze udział w wytwarzaniu osłonki mielinowej komórek nerwowych oraz w syntezie neuroprzekaźników mózgowych. Funkcje te wpływają na jasność umysłu, czujność, pamięć, a także odwracają procesy związane z krótkotrwałym pogorszeniem funkcji poznawczych. Niedobór cyjanokobalaminy przejawia się drętwieniem, mrowieniem oraz upośledzeniem wszystkich wymienionych wyżej funkcji, co jest charakterystyczne dla zjawiska kaca, co pozwala powiązać je właśnie z niedoborem omawianej witaminy.

Jedna z ciekawszych domowych metod leczenia kaca to właśnie potrawa o dużej zawartości cyjanokobalaminy, mimo iż u nas często podawana podczas alkoholowych imprez - nigdy wcześniej nie wiązałem tego faktu z jej właściwościami leczniczymi, a w Japonii i Meksyku stosowana jest właśnie w tym celu. No ale tajemnicę zdradzę dopiero w kolejnym rozdziale, bo właśnie w nim przestawię:

7 domowych sposobów na kaca oraz ich wnikliwe uzasadnienie.


W tym miejscu kończę rozdział poświęcony teoriom powstawania kaca i zapraszam serdecznie na kolejny.

piątek, 15 listopada 2013

Sam szlak metaboliczny przyprawia o ból głowy

C2H5OH - wątrobowe rewolucje

Z dedykacją dla mnie w dniu 34 urodzin - jakoś trzeba przeżyć.

Z uwagi na terminologię, która zostanie użyta poniżej zastosuję sprawdzony już patent, przeznaczony dla czytelników o obniżonym progu pobudliwości nerwowej - przycisk ratunkowy. Pozwoli on uniknąć pogłębienia się bolesnej dolegliwości, która Was przywiodła na moją stronę. Nie bez powodu jest też wybrany przeze mnie tytuł bloga. Nazwa, która się u nas przyjęła pochodzi właśnie od terminu zaczerpniętego z języka niemieckiego, którego brzmienie nie będę ukrywał zawsze wywoływało u mnie "kacopodobne" dolegliwości. Sam termin w dosłownym tłumaczeniu oznacza "pisk kociąt", co przypomniało mi anegdotę mojego wujka, który symptomy dnia następnego określał mianem stanu, w którym przeszkadza nawet "tupanie" kota (właściciele kotów na pewno uchwycą żart sytuacyjny - chociaż jak sobie przypomnę nocne wybryki mojego kota to nie wiem czy to faktycznie taki świetny żart, jego poduszki uległy zanikowi, albo znalazł inny sposób na robienie niesamowitego hałasu). Pozostawiam tematykę zoologiczną i wracam do chemii organicznej oraz tajników ludzkiej fizjologii. Poniżej przedstawię dosyć skomplikowane procesy, które zachodzą w organizmie po spożyciu alkoholu, a zrobię to nie po to, żeby komuś obrzydzić, ale żeby w odniesieniu do tych reakcji pokazać jakie mamy możliwości na zniwelowanie dotkliwych "efektów ubocznych". Alkohol etylowy ma bardzo szerokie zastosowanie w wielu dziedzinach m.in. w przemyśle farmaceutycznym, do którego "dobrodziejstw" nawiążę w kolejnych wpisach dotyczących dostępnych w aptekach preparatów na kaca, tutaj jednak skupię się na jego "ciemnej" stronie (stąd też świadomy wybór nastrojowego, "klepsydrycznego" szablonu).

Motyw klepsydryczny

Fragment ten poświęcam pamięci milionów neuronów, które obumierają pod wpływem "etanolowego mordercy". Ale czy to kogoś zniechęciło do spożycia alkoholu, jeżeli i tak wykorzystujemy tylko kilka % naszego mózgu to po jaką ch... utrzymywać taką masę niepotrzebnych komórek, nota bene o dosyć dużych wymaganiach energetycznych? To oczywiście mój czarny humor, a nie przekonania. Jeżeli substancja, która powstała 10000 lat temu nadal "cieszy" się niesłabnącym powodzeniem tzn. że trzeba nauczyć się korzystać z niej w umiejętny sposób, a nie nagle stwierdzić, że to zmora naszych czasów i zakazać spożycia. Podobną fobię wywołuje temat cholesterolu, którym też na pewno kiedyś się zajmę. Istniał od zawsze jako składnik budulcowy, a nagle ktoś postawił sobie za punkt honoru, że skończy z problemem. Może zajmijmy się od razu tlenem - wolne rodniki to dopiero zmora - zlikwidujmy tlen!
Kończę demagogiczne rozważania i wracam do tematu.


"Patogeneza" kaca


Od razu pozwolę sobie na małą dygresję i nawiążę do mojej ulubionej serii animowanej "Było sobie życie". Wyobraźcie sobie jak wyglądałby "nasz bohater" jako wytwór wyobraźni animatorów. Ciężka sprawa, bo z uwagi na bardzo skrajne działania nie łatwo jednoznacznie określić jego profil. Z jednej strony nie da się całkowicie zapomnieć o całym spektrum pozytywnych doznań jakie oferuje, z drugiej jednak niezaprzeczalne jest jego działanie degeneracyjne na nasze komórki. Macie jakiś fajny pomysł na animowaną postać alkoholowego bohatera - czekam na propozycje (użyjcie "uploadowej chmurki" - pomysły nie muszą być autorskie, może natrafiliście na coś fajnego - wszystkie propozycje mile widziane).

Wracając do naszego bohatera, jak już wyobraziliście sobie jego postać łatwiej będzie Wam podążać jego śladem. Po wniknięciu do organizmu (biorę pod uwagę "klasyczną" drogę podania) wchłania się bardzo szybko, proces ten rozpoczyna się już w obrębie jamy ustnej, a już po 15 minutach od podania 50% zostaje wchłonięte do krwiobiegu - większość w żołądku i jelitach. Ta część, która "umknie" przed rozkładem metabolicznym usuwana jest z moczem oraz wydychanym powietrzem. I właśnie zawartość etanolu w wydychanym powietrzu pozwala na określenie stopnia nietrzeźwości.

ALKOMAT może pozwolić nam na uniknięcie poważnych konsekwencji

Stan nietrzeźwości jest indywidualnie określany przepisami prawa poszczególnych państw, a najwyższe dopuszczalne stężenie to 0,8‰. W Polsce limit spożycia wynosi 0,5‰, a jeżeli interesują Was normy obowiązujące w innych krajach szczegółowe informacje znajdziecie TUTAJ. Czas usuwania alkoholu z organizmu jest dla każdego inny, zależny od poziomu enzymów odpowiedzialnych za detoksykację, dlatego też jeżeli zdarza nam się często uczestniczyć w zakrapianych imprezach warto zaopatrzyć się w urządzenie, które pozwoli nam określić zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu i dzięki temu określić przybliżony jego poziom we krwi. Dokładną metodykę pomiaru poznacie TUTAJ, a spory wybór alkomatów znajdziecie na CENEO, gdzie możecie sprawdzić jaką kwotę trzeba przeznaczyć na takie urządzenie (opłaca się bardziej niż ewentualne konsekwencje karne, nie biorąc oczywiście pod uwagę innego, jeszcze poważniejszego ryzyka jakie wiąże się z prowadzeniem pod wpływem alkoholu). W tym miejscu chciałem wygooglować jakiś fajny link wideo dla: "prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu", ale z uwagi na to, iż większość dotyczy biskupa Piotra J. zrezygnuję, żeby nie zostać posądzonym o nagonkę na kler. A z drugiej strony jakby tak wierni skrupulatnie nie rozliczali księży z ich wydatków, to biskup zaopatrzyłby się w alkomat i nie byłoby całej sprawy. Tak więc wniosek jest prosty: za konsekwencje spożycia alkoholu przez księży odpowiedzialni są wierni.

Ciemność widzę, ciemność!

A w tym miejscu a propos księży i czerni ich sutann, przypomniała mi się ciekawostka związana z serotoniną. Poziom serotoniny (neuroprzekaźnika odpowiedzialnego za dobre samopoczucie) uzależniony jest od długości dnia. Rozkład serotoniny rozpoczyna się zaraz, gdy robi się ciemno. Alkohol hamuje ten proces, dlatego też spożycie alkoholu wyższe jest w krajach Północy oraz w okresie pór roku ubogich w światło. No więc mamy wyjaśnienie skąd słabość księży do alkoholu, przyczyna leży w czerni stroju imitującej zmierzch. W przypadku biskupów sprawa wydaję się być bardziej skomplikowana. Zważywszy na większą różnorodność kolorystyczną ich szat podejrzewam, że na poziom serotoniny wpływ ma po prostu czynnik środowiskowy. Adekwatne będzie tutaj przysłowie: "Jeśli wejdziesz między wrony..." (znowu czerń - chciałem tak trochę prześmiewczo, a tu jakąś poważną rozprawę naukową zbuduję). Anegdoty po prostu się mnożą. O wronach mam też fajną alkoholową ciekawostkę. Nałóg spożywania alkoholowych trunków spotykamy również w naturze, gdzie jesienią kiedy w przejrzałych jagodach zachodzą procesy fermentacyjne nad ich krzakami możemy zaobserwować ogromne stada zataczających się wron. Wszystko łączy się nam więc w logiczną całość: czerń, kler, wrony, alkohol i SERotonina. A czy wiersz Brzechwy "Wrona i ser" też ma z tym jakiś związek? Oczywiście powiązanie znalazłem - zawarty w serze aminokwas egzogenny tryptofan jest niezbędny do produkcji serotoniny. No ale z obawy przed kolejnymi skojarzeniami w tym miejscu zakończę motyw serotoninowy i wracam do etanolu. Motyw ciemności jeszcze powróci ⇨ ...

Button Zwiń jeżeli "nie czujesz się na siłach" żeby przez to przebrnąć.

Szczegóły metabolizmu etanolu

Jak już wspominałem zaledwie kilka % etanolu usuwane jest przez nerki oraz drogi oddechowe, reszta podlega przemianom w hepatocytach - komórkach wątroby. Tam pod wpływem dehydrogenazy alkoholowej etanol zostaje przekształcony w aldehyd octowy, który z kolei zamieniany jest w kwas octowy dzięki dehydrogenazie acetaldehydowej, a z niego powstaje acetylo-CoA (już żałujecie, że nie skorzystaliście z przycisku ratunkowego? A to dopiero początek horroru). Aldehyd octowy wykazuje znacznie większą toksyczność od samego etanolu (10-30 x), a także od kwasu octowego. Przy każdym przekształceniu z formy utlenionej dinukleotydu nikotynoamidoadeninowego (NAD+) powstaje cząsteczka zredukowana (NADH). Nieźle co? - z pamięci nie powtórzę, czytając dukam. Nadmiar NADH sygnalizuje wystąpienie nadmiaru energetycznego, co wywołuje cykl Krebsa w wyniku którego z acetylo-CoA powstają kwasy tłuszczowe lub ciała ketonowe, pirogronian przekształcany jest w mleczan, a wszystko to obniża pH i prowadzi do kwasicy. Ponadto następuje utrata przeciwutleniaczy, z których najsilniejszym jest glutation, wolne rodniki nie są eliminowane, dochodzi więc do uszkodzenia komórek (temat stresu oksydacyjnego, przeciwutleniaczy i glutationu pojawia się przy okazji każdego tematu, który opracowuję). W wątrobowym metabolizmie alkoholu bierze również udział oksydaza cytochromowa P450IIE1 (CYP2E1), enzym, który odgrywa kluczową rolę w przemianach wielu leków. Jest to przyczyną licznych interakcji alkoholu z substancjami farmakologicznymi. Znowu przypomniała mi się anegdota o pacjencie, który "bardzo systematycznie dawkował etanol", a ponieważ pojawiły się u niego problemy zdrowotne, które wymagały włączenia ciągłej farmakoterapii, pojawił się konflikt. Jedyne co udało się osiągnąć rodzinie to przekonać go, że nie można stosować alkoholu w trakcie antybiotykoterapii. Nasze tłumaczenia, też na nic się zdały, więc po prostu przy realizacji każdej recepty musieliśmy wyszukać lek, który będzie pełnił funkcję antybiotyku (takie tam małe oszustwo, no ale: "Salus aegroti suprema lex est").


Po tym niezwykle wyczerpującym fragmencie zalecam chwilową przerwę w celu zregenerowania bardzo obciążonych połączeń neuronalnych, a następnie zapraszam na drugą część, w której poznacie:

7 TEORII POWSTAWANIA KACA.


ZAPRASZAM SERDECZNIE!